| katarineta |
 Wysłany: Czw 14:28, 01 Cze 2006 Temat postu: Dziwna forma zakochania, w niektórych przypadkach prawdziwa! |
|
Cześć, jestem Kasia. Trafiłam tu nie przypadkiem, bo akurat szukałam jakiejś stronki o ludziach, którzy poznali się przez internet i zakochali no i są ze sobą. Nie znalazłam typowej stronki w tym temacie, ale za to --> to forum, i dlatego tu jestem.
Czytałam pare waszych wypowiedzi, pytań, oczywiście nie wszystko bo za bardzo nie chciało mi się, po za tym trochę nie mam czasu na taką czynność w tejże chwili, ale napewno to uczynię ale potem.
 Moim zdaniem, przynajmniej kiedyś, zresztą do niedawna, wydawało mi się że poznanie kogoś przez internet a potem bycie z tą osobą jest takie nienaturalne, wręcz krępujące a nawet i wstydliwe, choć jestem osoba otwartą i nie wstydzę wyrazać głośno swoich myśli i uczyć.
no, ale postęp przemysłowy jest tak wielki, że i takie rzeczy się dzieją, że teraz swoją drugą połowę poznajemy właśnie dzięki metalowej skrzyni podłaczonej kabelkiem do sieci.
 Dwa lata temu, właśnie przez GG poznałam mojego nażeczonego, równocześnie ojca naszego dziecka.
Było to wszystko od początku takie nie typowe, bo gdy weszłam na katalog publiczny, wpisałam swoje miasto, wiek, płeć i imię osoby z którą bym chciała nawiązać nowy kontakt, pomyślałam, że czas najwyższy przełamać lody, przestać myśleć o poprzednim totalnym niewypale i zaleczyć ranę w sercu po ostatnim palancie, który narobił mi niezły burdel w mym życiu.
No i zpośród wielu na tej liście wybrałam właśnie mego ukochanego, wiedząc, że właśnie z nim chcę rozmawiać. Moim zwyczajem napisałam do niego "czeeeeeeeeść" przez wiele "eeee" --> odpisał. Co się okazało, że to nietypowe "czeeeeeeść" zaważyło na naszym kontakcie, bo gdybym napisała zwyczajnie nieodpisałby mi i mnie zignorował. wydałam mu się ciekawa i godna uwagi, ponieważ napisałam do niego przez te cholerne "eeeeeee" !!!
Rozmawialiśmy codziennie, o wszystkim, z dnia na dzień coraz bardziej go lubiłam, mimo tego że jeszcze go nie widziałam, tyle co na zdjęciach które mi przysłał, no i nawzajem. Także pisaliśmy do siebie smsy, raz to nawet puściłam mu strzała, kiedy to właśnie jechał samochodem i tak bardzo chciał mi odpuścić, żebym nie pomyślała, że ma mnie gdzieś, aż prawie miał wypadek, tzn, skasował dwie opony i do domu dojechał na samych felgach.
Po paru dniach w końcu się spotkaliśmy. Było cudownie, jak tylko go zobaczyła, pobiegłam do niego, wręcz wpadłam mu w ramiona i przyjacielsko uścisnełam, on mnie obiął, od razu wiedziałam że to jest właśnie ten facet, bo serce mi mocniej zabiło, w brzuchu zakłuło i przeszedł zimny dreszcz. Od razu zaczełam podziwiać jego twarz, taką pełną blasku, jego słodkie dołeczki i promienny uśmiech.
Po około tygodniu byliśmy już ze sobą, choć teraz mamy do siebie pretensje, bo gdyby któreś z nas dało wcześniej znać, że coś czuję więcej jak przyjaźń.... to pierwsza randka byłaby udana !!!!!!!!!!!!!!
Teraz mamy 5miesięczną córeczkę, zaniedługo zaczniemy budowe naszego domku i planujemy ślub. Jest nam ze sobą dobrze, choć w wielu rzeczach się nie zgadzamy, mamy inne smaki, inne gusta, ale i tak się bardzo kochamy i jest nam z tym dobrze i jesteśmy pewni, że chcemy przeżyć ze sobą całe życie, bo nie wyobrażamy sobie życia osobno.
Pozdrawiam !!  |
|
